poniedziałek, 31 grudnia 2012

Onirka eskapistyczna 2




Onirka Eskapistyczna 2

1
Przyznam się, że wolałbym śnić
Czarnym kotem z twoich rysunków być
Łapać myszy w nocy, biesić się i drwić
Na twoich kolanach czułych z psich gróźb kpić

W innym scenariuszu byłbym groźnym muszkieterem
Złego kardynała przebiłbym rapierem
Później wyznałbym ci miłość w Paryżu pod drzewem
Rano pojechalibyśmy do naszej Polski rowerem

ref
Hej, hej, nie wiem sam, czy się cieszyć mam,
czy nie wiem czy cie mam, czy mi cie odbierze czas
zapłacić rachunki, raty, prąd i gaz,
a ja na to chwytam cię za rękę, nie puszczam

2
Niby coś tam mówię, staram się, próbuję,
Jakieś plany snuję, życie porządkuję, ale
Prawdę mówiąc wolę zamieniać się w wilka
I z moją wilczycą po lesie grać w berka

Nie mam nic przeciwko baśniom Andersena
Nie przeszkadza mi też z Kamasutry scena
Moja miłość nie z tej Ziemi, nie masz się co bać
Polecimy na Marsa. Już tam są? Kurwa mać.

ref
Hej, hej…

3
Ale dzisiaj koniec z narzekaniem
Chodź, zrobimy sobie razem pranie
Upieczemy jagodowy placek
Kuchnia z tobą lepsza niż pałace

Gdyby nie ty byłbym narkomanem
Z książek przez nos wciągałbym utkane
Ze słów światy, z palca wyssane,
W twoich oczach się opamiętałem

ref
Hej, hej…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz